Zraszacze na ogród - podłaczenia

W tym roku zamierzam (we wrześniu) zrobić porządek na przydomowej działce. Drzewa, które ja okalają, zostają, podobnie jak krzewy. W sumie po 10 latach, to są one już dosyć pokaźne. Nie mniej znikają kwiatki ze skalniaka, podobnie jak i sam skalniak. Drobne kwiatki będą tylko przy samu, domu i przy tarasie. Dodatkowo powstanie ażurowa altanka. Reszta to będzie trawa (pomijając miejsce przeznaczone do zabawy dla dzieci). W związku z tym, że obecne podłoże będzie zrywane, co nieco tak jak wspomniałem jest to wykopania, więc przy okazji chcę zrobić wszystko porządnie, tak aby trawa wszędzie była jednakowa, zastanawiam się nad założeniem czegoś w rodzaju automatów do podlewania. Zabawa z rozkładaniem węzy i zraszaczy nie ma sensu, dwa maluch na wężu już raz lądował i przy okazji "strzeliła" kość. Więc zastanawiam się nad zakopaniem pod warstwą ziemi (i teraz dylemat) miedzianych lub aluminiowych rurek na końcu z końcówkami z węża lub po prostu porządnego ogrodowego węża. Tak aby na ogrodzie powstało połączenie "wodne" do podlewania mające w zasięgu całą działkę. Na końcach zamierzam podłączyć zraszacze. Wybrałem ten model, bo znajomy jest zadowolony z ich użytkowania, a ja sam też korzystałem już z tego sklepu i nie miałem powodów do narzekania. Nie mniej nie w tym rzecz. Link do zraszaczy podałem, aby można było lepiej ocenić sam pomysł. Jak myślicie takie rozwiązanie ma sens? Oczywiście z drugiej strony wszystkie przyłącza podłączone do jednego kranu "na stałe" Więc jeden ruch i mogę praktycznie podlewać całą działkę w jednym czasie. przynajmniej tak to planuję, jednak może gdzieś coś przeoczyłem i nie będzie to działać tak jak myślę?

A do takiego ogrodu to jakie macie meble? Bo ja szukam właśnie stylowych do swojego, tutaj https://gardenspace.pl/meble-ogrodowe znalazłam całkiem ładne komplety. Może ktoś z was zamawiał od nich meble? Jak z jakością? Z tego co czytałam opinie są dobre, więc chyba warto coś kupić.