Jestem kobieta i jesli moja obecnosc tutaj moze sie komus nie podobac z gory przepraszam za wtargniecie na Wasze forum, ale na babskich forach roi sie od idiotyzmow a ja chce poradzic sie prawdziwych i doswiadczonych facetow.
PYTANIE:
Powiedzcie mi, jaki jest Wasz stosunek do gry wstepnej i robienia "minetki"? To dla Was przyjemnosc czy powinnosc?
Nie chodzi o przygodny seks, tylko o seks w zwiazku.
PROBLEM:
Jestem w prawie DWULETNIM zwiazku a moj facet nie robi mi minetki. Zdarzylo mu sie wyladowac "tam" zaledwie cztery razy ale szybko przerywal i przechodzil do rzeczy. O co chodzi? Nie naciskam, nie prosze, nie namawiam, tylko czekam az on sie w koncu ogarnie ale na to sie nie zapowiada.
To samo jest z gra wstepna. Lubie szybki sex, ale nie non-stop. A wyglada to tak: jemu stoi, chwila glebokich pocalunkow i jazda. Przeciaganie, sytuacji i mowienie "nie spiesz sie" nic nie daja.
Za to ja chetnie i prawie za kazdym razem robie mu "laske" czyli ja mu funduje gre wstepna, a on mi nie.
O co tu chodzi? Jego wczesniejsze partnerki byly malo wymajajace?
Mozecie mi cos poradzic? Bo ja juz nie wiem (bunt w stylu "nie bede juz Ci robic laski bo cos za cos" albo przeprowadzanie rozmowy jak na dywaniku u psychologa jest przeciez bez sensu)
Tylko darujcie sobie komentarze w stylu "zmień chłopa" bo nie o to chodzi.
zeby uniknac zbednych pytan dodam jeszcze, ze:
-mamy po dwadziesciapare lat, wiele zwiazkow za soba i doswiadczenie w sexie
-tak, jestem zadbana (zawsze czysta, pachnaca i gladka)
-nie zniechecalam go gdy fundowal mi oral (nie pouczalam, nie komentowalam, tylko wyraznie dawalam do zroumienia ze mi dobrze)
-on przede mna mial krotkie zwiazki, ktore sam konczyl bo nigdy sie w nie nie angazowal
-poza tym problemem uklada nam sie swietnie
z gory dzieki za odpowiedz