Autor |
Wiadomość |
racuch
Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 4
|
2009-06-03, 09:49 // Moja dziewczyna tyje! :/ |
|
Jestem nowy na tym forum, tak więc witam wszystkich
Trafiłem na to forum, gdyż mam problem - dla mnie dość poważny. Otóż moja dziewczyna robi się gruba :/ Jeszcze nie jest, jest przy ciele, ale ona tyje! :/ Najbardziej chciałbym, żeby zrzuciła trochę brzucha (z 5 kg) no i z nóg - konkretnie uda i pośladki. Nie chcę jej tego mówić, bo zaraz pewnie się obrazi lub coś z tych rzeczy. To zaczyna mieć negatywne skutki na nasze życie sexualne :/ Co mam kurcze zrobić? wysłać ją do jakiegoś dietetyka? Biegać nie może, fitnessu nie lubi, a na basen może iść, ale ze mną, a ja nie mam za bardzo czasu...no nie wiem kurcze, jestem w kropce :/
Szukam rady u facetów już z przejściami, liczę na was...
Pozdrawiam!
Racuch
|
|
|
|
|
Reklamy
|
|
S. Expert
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 5724
|
2009-06-03, 13:25 // Moja dziewczyna tyje! :/ |
|
hej
to delikatny, ale typowy problem
po pierwsze to zaden zwiazek, jesli nie masz na tyle zaufania i otwartosci z partnerka, zeby jej powiedziec o tym, ze przeszkadza ci jej 5kg zbednego brzucha, jesli teraz nie potraficie rozmawiac o takich rzeczach, to pozniej bedzie tylko gorzej
po drugie chcialbys zeby ona zasuwala nad zmiana siebie dla ciebie, ale ty nie masz na tyle checi i czasu zeby jej pomóc chocby chodzac z nia na basen? tym bardziej zastanow sie, czy bedzie ci sie chcialo kiedys pomagac jej wstawac w nocy do dzieci i robic 100 ciezszych rzeczy niz pojscie na basen
po trzeciez masz tylko jedno wyjscie - powiedziec jej o tym podchodzac jak do żartu, np. rzuć ktoregos wieczoru bedac juz oboje przed spaniem tekst ze smiechem w rodzaju: "oj stara ale sie zapuscilismy" tu klepiesz sie po SWOIM brzuchu, a nie ją to wazne "to co, moze pochodzimy razem na basen albo pobiegamy zeby oboje byc jeszcze piekniejsi? " wierz mi, ze to dotrze do niej, bo kobiety sa czule na tym punkcie, a jednoczesnie zabrzmi to 100 razy lepiej dla niej i zachęcająco, niz "oj nie moge na Ciebie juz za bardzo patrzec wez zrob cos ze soba"
innym sposobem jest delikatne wejscie jej na ambicje, nagle od ktoregos dnia zaczynasz jest tylko otręby na sniadanie i oswiadczasz, ze koniec tego dobrego trzeba sie wziac za siebie, nawet jesli od razu tego nie chwyci, to z czasem powinno jej to imponowac u Ciebie i zechce sie przylaczyc
no chyba ze sama jest w 100% zadowolona ze swojej figury to sorry, ale zostaje ci tylko i wylacznie otwarta rozmowa z jasnym przekazem co Ci nie pasuje, najwazniejszy jednak pamietaj jest ton i podejscie, wazniejszy czesto niz tresc, ktora chcesz przekazac, rzuc zartem, a powinno chwycic
|
|
|
|
|
racuch
Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 4
|
2009-06-03, 13:59 // Moja dziewczyna tyje! :/ |
|
Nie, nie, my rozmawiamy ze sobą praktycznie o wszystkim. Ale nie chcę jej przykrości tym robić, że nasunę taki temat, jak jej waga. Spróbuję żartem, jak proponowałeś.
Mi ciężko jest znaleźć czas, bo poza pracą i szkołą, mam do napisania jeszcze pracę dyplomową. Czasami jestem po prostu zużyty. Po napisaniu pracy planuję też zrobić coś ze sobą, bo też trochę się rozpuściłem, ale nie tak jak ona! :/ Jej by się przydało zrzucić tak z 10 kg. Generalnie lubię jak dziewczyna ma trochę ciałka, ale to robi się już trochę ... takie ... przerażające
Znacie jakiś sposób, żeby ją trochę bardziej zmobilizować? Bo tylko tego jej brakuje...
|
|
|
|
|
S. Expert
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 5724
|
|
|
|
|
Ojciec Dyrektor
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 261
Miasto: wieś
|
2009-06-03, 15:25 // Moja dziewczyna tyje! :/ |
|
S. Expert napisał: mozesz mowic o kolezankach albo modelkach w TV ogladajac razem "oo jakie fajne lubie takie szczuple"
Ryzykowne - standardowa odpowiedzia bedzie " to wypi... do takiej..." + zalamka pt "moj facet nie akceptuje mnie takiej jaka jestem".
Najlepiej po prostu samemu wziac sie za siebie i namowic do tego kobietke - na zasadzie, jestes piekna i dla mnie idealna, ale samemu mi sie nie chce, wiec chodz ze mna, jak sama zauwazy u siebie efekty, mozesz odpuscic - ona dalej bedzie juz sama zrzucala
|
|
|
|
|
Rafal
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 1809
|
|
|
|
|
Ojciec Dyrektor
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 261
Miasto: wieś
|
2009-06-04, 01:31 // Moja dziewczyna tyje! :/ |
|
|
|
|
|
|
Rafal
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 1809
|
|
|
|
|
racuch
Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 4
|
2009-06-04, 12:47 // Moja dziewczyna tyje! :/ |
|
Dzięki Panowie za rady. Obawiam się jednak, że może to się skończyć tym, że sam będę musiał zacząć organizować czas na basen i ją ze sobą ciągnąć.
A jest taka metoda, że ja mówię "pochodź trochę na basen, zrzucisz trochę ciała i lepiej będziesz się czuła" + dodaję "to coś" a ona idzie i to robi bez żadnego ale?
Może zapisać ją do jakiego dietetyka? co o tym sądzicie?
|
|
|
|
|
Ojciec Dyrektor
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 261
Miasto: wieś
|
2009-06-04, 13:18 // Moja dziewczyna tyje! :/ |
|
Nie znam niestety Twojej dziewczyny, ale moje doswiadczenie zyciowe podpowiada, ze raczej nie nalezy wprost mowic kobiecie, ze cos jest z nia nie tak.
Ja bym radzil sprobowac wciagnac ja w jakas forme aktywnosci fizycznej, niejako przy okazji. Na zasadzie - "ja sie odchudzam, kochanie pomozesz mi, bo sam szybko strace motywacje i nic z tego nie bedzie." Ewentualnie - wybralbym sie do dietetyka, musze zrzucic pare kg, pojdziesz ze mna? Za zadne skarby natomiast nie radze "oooo przytylo Ci sie - zapisze Cie do dietetyka"
|
|
|
|
|
racuch
Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 4
|
2009-06-05, 10:25 // Moja dziewczyna tyje! :/ |
|
ech...te kobiety są straszne... przecież to dla ich dobra :/ No nic, dzięki bardzo za pomoc.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
Staszek
Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 4
|
2010-02-04, 10:11 // Moja dziewczyna tyje! :/ |
|
Stary, a może ona mysli to samo o Tobie i boi się Ci powiedziec trzeba najpierw wziąc sie za siebie, to najlepsza mobilizacja dla drugiej strony.
|
|
|
|
|
lodzik
Dołączył: 17 Sty 2012
Posty: 25
|
|
|
|
|