Wczoraj dowiedziałem się, że mam depresję.
Szczerze? Spodziewałem się tego.
Ostatnie miesiące mojego życia nie były łatwe - sporo się zmieniło, sporo osób odeszło. Bardzo lekko do tego podszedłem, jednak czas pokazał, że tak naprawdę to całe gówno nadal we mnie tkwi.
Zacząłem przyjmować leki.
Macie oprócz tego jakieś wskazówki dla mnie? Czuję totalną bezsilność i gdybym mógł, leżałbym w łóżku całe dnie.